30 maja

strefywiaryLitania loretańska, modlitwa

Różaniec. To właśnie tu, w modlitwie różańcowej Maryja jest wzywana, kontemplowana, ale przede wszystkim włączona w misterium Chrystusa. A pokorni i wytrwali Jej słudzy są w stanie spokojnie ignorować polemiki, ataki oraz znieść krzyżowy ogień oskarżeń. Tylko ziarna różańca są coraz gładsze, co jest nieuniknionym skutkiem ciągłego przesuwania ich w palcach podczas modlitwy. Modlący się różańcem wyczuwają, że to hołd, który podoba się Królowej i to im wystarcza, by modlitwę kontynuować.
Ci bardziej oporni, gdyby spróbowali choć raz, prawdopodobnie zrozumieliby jego sens lub przynajmniej byliby ostrożniejsi w wypowiadaniu negatywnych i pogardliwych opinii. Dziś niestety różaniec został w wielu domach zastąpiony pilotem do sterowania aparaturą audiovideo, czego rezultaty nie są zachwycające.
Pozostaje wykrzyknąć z Jezusem: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom (Mt 11,25).
Ta wciąż powtarzana modlitwa jest głęboko zakorzeniona w sercu osób prawdziwie oddanych. Dzięki temu różaniec nie daje się wyplenić, a wręcz rozkwita i kontynuuje swą nieprzerwaną służbę z nową siłą. A Dziewica, Królowa różańca, wyjdzie im na spotkanie pełna serdeczności i słychać będzie pobrzękiwanie różańców, zwłaszcza tych najbardziej zużytych, wygładzonych, które zaczną błyszczeć i oślepiać swym światłem.
Maryjo, Królowo różańca i wszystkich, którzy go odmawiają, spraw byśmy nie dali się zwieść ładnie brzmiącym formułkom, daj nam świadomość, że staremu sznurowi różańca można zaufać i że dzięki temu „wieńcowi róż” nasze życie trwa. Spraw, abyśmy zrozumieli, że różaniec może z nas uczynić ludzi wytrzymałych i odpornych na modę, postępujące barbarzyństwo, głupotę, łajdactwo, propagandę i powierzchowność.
Trzeba spróbować! Różaniec pozwala medytować i przyjrzeć się swojemu życiu, pozwala odnaleźć twarze bliskich, przypomnieć ważne wydarzenia, a zwłaszcza pozwala modlić się z serca. Ważnym jest, aby chcieć dostrzec jego teologiczny wymiar, zwłaszcza chrystologiczny. Reszta zależeć będzie tylko i wyłącznie od wewnętrznej postawy tych, którzy się modlą.

Za: A. Pronzato, Módl się za nami! Litania loretańska – rozważania,
Wydawnictwo Salwator, Kraków 2005

<<< PoprzedniNastępny >>>