Mnóstwo aniołów…
czyli niebiańska hierarchia
I nagle przyłączyło się do anioła
mnóstwo zastępów niebieskich,
które wielbiły Boga słowami:
«Chwała Bogu na wysokościach,
a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania»
(Łk 2,13-14).
Piękne, łagodne, jasnowłose stworzenia, do złudzenia przypominające ludzi, zawsze w białych szatach i z imponującą parą skrzydeł na plecach – tak wyglądają tradycyjne, stereotypowe anioły goszczące na świętych obrazkach. Okazuje się, że taka wizja niewiele ma wspólnego z ustaleniami… angelologów, czyli specjalistów od aniołów. Ich zdaniem te najbliższe Stworzycielowi istoty mogą w rzeczywistości przybierać najrozmaitsze postaci, od bieli wolą zieleń, błękit i purpurę, nie zawsze mają tylko po dwa skrzydła i… bywają groźne.
Nie bez znaczenia pozostaje też pytanie, ilu jest tych bożych pomocników?
Pewnych (choć mało precyzyjnych) podpowiedzi na ten temat dostarcza Biblia. Święty Jan w Apokalipsie pisze „o tysiącach tysięcy i miriadach miriad”. W innych miejscach pojawiają się wzmianki o „zastępach” i „chórach” aniołów. To ostatnie określenie nie oznacza bynajmniej, że tworzą grupę muzyczną, która całe dnie spędza na wyśpiewywaniu Bożej chwały: to po prostu rodzaj boskiego porządku. Należałoby je porównać do kręgów rozchodzących się wokół Stwórcy. Im członkowie danego chóru znajdują się bliżej Boga, tym są doskonalsi. Skąd zatem podział na grupy i listy anielskie?
Tym, który jako pierwszy wpadł na pomysł sklasyfikowania anielskiej społeczności był żyjący w IV wieku św. Ambroży, biskup Mediolanu. W swoich wyliczeniach wymienia on łącznie dziewięć chórów. W jego ślady poszli św. Hieronim i Jan Chryzostom (ich zdaniem chórów było siedem). Zaszczytne miano prekursora angelologii przypadło jednak Pseudo-Dionizemu Areopagicie. (Sam pisze o sobie, że nawrócił się w wyniku wysłuchania mowy świętego Pawła na ateńskim areopagu, do dziś jednak nie ustalono jego tożsamości. Dziś przeważa pogląd, że był Grekiem, prawdopodobnie mnichem żyjącym w Syrii, na przełomie V i VI wieku).
Według Dionizego całym światem, widzialnym i niewidzialnym, rządzi święty porządek, wyznaczający każdej przeznaczonej do przebóstwienia istocie określone miejsce stosownie do stopnia jej doskonałości: zarówno aniołom, jak i członkom Kościoła.
W oparciu o Pismo Święte i ustalenia swoich poprzedników sporządził on „ewidencję” Bożych pomocników. W napisanej przez siebie „Hierarchii niebieskiej” wyróżnił dziewięć niebiańskich porządków uszeregowanych w trzech triadach: to grupy złożone z trzech chórów każda, uporządkowane według odległości od tronu Wszechmogącego.
Pierwszą (najdoskonalszą) tworzą Serafini, Cherubini i Trony, drugą – Panowania, Moce i Władze, trzecią zaś – Zwierzchności, Archaniołowie i Aniołowie Stróże.
Jego nauki zostały oficjalnie przyjęte przez Kościół podczas soboru konstantynopolitańskiego II w 553 roku. Przy tej okazji raz na zawsze odrzucono twierdzenie Orygenesa o równości wszystkich aniołów. Kilka wieków później sprawę klasyfikacji anielskiej skomplikował św. Tomasz z Akwinu, wprowadzając do hierarchii poprawkę głoszącą, iż nie tylko anioły nie są takie same, ale każdy gatunkowo różni się od pozostałych.
Co zatem warto wiedzieć o poszczególnych „gatunkach” tychże stworzeń?
Na szczycie anielskiej piramidy znajdują się Serafini („ci, którzy płoną ogniem”) – to oni przebywają najbliżej Stwórcy i tworzą wokół Niego ognisko miłości. Zajmują się przede wszystkim głoszeniem Boskiej chwały. (Przypomnijcie sobie liturgiczne „Święty, Święty, Święty Pan Bóg Zastępów” – to właśnie ich zajęcie). Serafini mają po sześć skrzydeł (tak je opisuje prorok Izajasz): dwoma zakrywają twarz, dwoma nogi, a za pomocą trzeciej pary latają. Różnią się więc zdecydowanie od tradycyjnych anielskich wizerunków. Noszą czerwone szaty.
Drugie miejsce w hierarchii zajmują Cherubini. Oni również odstają od popularnych wyobrażeń. (Bardzo często myleni są z „cherubinkami”, pyzatymi, nagimi chłopcami obdarzonymi skrzydełkami, którzy królowali w sztuce sakralnej renesansu i baroku). Uosabiają mądrość i poznanie. Odziani są w błękitne stroje. Potrafią też być groźni, zwłaszcza kiedy dzierżą płonące miecze (Pamiętacie Cherubów z mieczami, stojących u bramy rajskiego ogrodu?).
Najwyższą triadę zamykają enigmatycznie brzmiące Trony. Co to właściwie za chór? Ich nazwa wskazuje, że opiekują się tronem Stwórcy. Przy tej okazji przynoszą ludziom Boską sprawiedliwość. Trudno rozpoznać ich na obrazach, przedstawiani są bowiem dość abstrakcyjnie, jako uskrzydlone koła pełne oczu.
Poniżej w hierarchii znajdują się tzw. Zastępy Porządku. Anioły te są w gruncie rzeczy zarządcami, realizującymi plany Opatrzności.
I tak Panowania, uosabiają męskość i autorytet, wydają polecenia.
Moce pośredniczą w ich wypełnianiu (potrafią też dokonywać cudów).
Władze z kolei określają zasady rządzące wykonywaniem rozkazów Najwyższego. Powstrzymują też wysiłki demonów pragnących zagłady świata.
Wśród najniższych chórów, co nie znaczy, że są mniej potrzebne i skuteczne, wymienia się Zwierzchności, opiekujące się całymi narodami oraz poszczególnymi wspólnotami. Im to podlegają Archaniołowie (przedstawiani zazwyczaj w rycerskich zbrojach), niebiańscy posłańcy przekazujący Boskie dyspozycje do członków ostatniego, dziewiątego zastępu oraz wykonujący szczególnie istotne misje na ziemskim padole (choćby zwiastowanie NMP). Liczba Archaniołów jest ściśle określona. Zgodnie z Księgą Tobiasza istnieje ich siedmiu, choć znamy imiona tylko trzech: Michał, Gabriel i Rafał.
Na samym dole drabiny anielskiej stoją Aniołowie Stróże (osobiści „opiekunowie” konkretnych ludzi).
Kościół w żadnym z trzech dogmatów poświęconych aniołom nie precyzuje tego, ile dokładnie jest owych chórów i jak są rozmieszczone w niebie. Nie wszyscy specjaliści od istot niebiańskich są zgodni, co do takiego ułożenia anielskiej hierarchii, ale tę kwestię pozostawiamy osobistym poszukiwaniom czytelników…
wyszperane w archiwum
za: „List… nie tylko do parafian” 4/2022