To wezwanie jest rodzajem kotwicy w sytuacji, która wygląda beznadziejnie: w sytuacji, gdy w dzisiejszym świecie rodziny przeżywają ciężki kryzys.
Syn Boży objawia się przede wszystkim w kontekście życia rodzinnego. Codzienne czyny, słowa, zwyczaje są rozświetlone wiecznością, stają się znakiem obecności Boga – znakiem Boga z nami. Odniesieniem dla nas jest Święta Rodzina z Nazaretu, będąca wzorem niemal nieosiągalnym, ale jednak niezbędnym. Jest ona „miejscem” objawienia, jest spotkaniem, powszechną misją, urzeczywistnieniem dzieła zbawienia… słowem – jest cichym przemienianiem człowieka. Posiada ona dwa filary: wiarę i modlitwę, czego niedoścignionym wzorem jest Maryja.
To wezwanie podkreśla wagę modlitwy. Powinniśmy sobie zdać sprawę, że pierwszym miejscem modlitwy powinien być nasz dom. Często bywa, że wśród problemów dnia codziennego kłócimy się o bzdury, lamentujemy z powodu kryzysu w rodzinie, a na myśl nam nie przyjdzie, żeby wspólnie się pomodlić. Zamiast sporów o to, który program w telewizji oglądać, nikt nie pomyśli o programie wspólnej modlitwy.
Maryjo, pomóż nam stać się budowniczymi pokoju, zharmonizować nasze życie z planem Bożym, ustanowić przyjazne relacje z naszym sumieniem i naszymi bliźnimi. Bo pokój przywołuje dobrobyt, pełnię harmonii, spokoju, pogody ducha i bezpieczeństwa. Jest energią, która promieniuje i może być przekazywana dalej.
Maryjo, Królowo pokoju, Królowo Polski, Królowo świata, niech Twój uśmiech opromieni nasze nędze i bunty, ulecz Twym pełnym pokoju uśmiechem naszą kłótliwość, nasze ambicje, nasz egoizm, pychę, nasze małostkowe spory, naszą agresywność i przemoc.
Pomóż nam rozciągać chustę pogodnego nieba nad sytuacjami pełnymi napięcia, których przyczyną były nasz zły humor i złośliwość.
Maryjo, prowadź nasze kroki drogami miłości.
Jeśli będziesz z nami, ten cud może się spełnić…
Mocno w to wierzymy!
Za: A. Pronzato, Módl się za nami! Litania loretańska – rozważania,
Wydawnictwo Salwator, Kraków 2005