28 maja

strefywiaryLitania loretańska, modlitwa

Maryja w pełni uczestniczyła w Męce swego Syna. Przemierzała z Nim, krok po kroku, bolesną drogę z Getsemani na Kalwarię. Wszystko przeżywała w swym matczynym sercu. Doświadczyła porzucenia, milczenia Boga, a wołanie umierającego Syna rozrywało Jej duszę. „Ona dała Synowi życie, teraz otrzymuje Jego śmierć”.

W geście najwyższej wolności ofiarowuje Go jeszcze światu, podnosząc w swych ramionach – współuczestnicząc w tym darze szalonej Miłości. Męczeństwo Maryi, przeżywane w głębi Jej wnętrza, bez przelewania krwi i rozciągnięte w czasie, było najtrudniejsze. Całkowicie przylgnęła do planu Boga – wtrwała do końca.

„Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz, kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie” (Mt 10,32-33). Dlatego aby być wyznawcą, nie wystarczy mówić o swej wierze, ale trzeba dawać tego świadectwo swym życiem i postępowaniem. Maryja była Tą, która całkowicie złożyła dar z siebie. Jej dziewictwo, to integralność Jej osoby z Bogiem, to całościowość składanego daru. Wyraża ono harmonię, prostotę, piękno wewnętrzne, a także płodność w znaczeniu duchowym. Wzywając Ją jako Królową dziewic, prosimy, by dała nam pojąć wartość i ważność tego stanu. Byśmy zrozumieli, że dziewictwo to kwestia miłości, że to nie zdobycz, a dar.

Maryjo, Królowo męczenników, módl się za Kościół, aby zdał sobie sprawę z tego, że jego „normalną” drogą jest droga prześladowań, doświadczeń, upokorzeń i pogardy. Spraw, abyśmy zdali sobie sprawę, że istnieją imponujące zastępy męczenników miłości. I módl się, prosimy, za nieskończoną rzeszę tych, których męczeństwo jeszcze się nie skończyło.

Prosimy Cię, naucz nas drogi ryzyka. Pozwól, abyśmy zrozumieli, że ceną świadectwa danego prawdzie jest samotność, niezrozumienie i odrzucenie.

Za: A. Pronzato, Módl się za nami! Litania loretańska – rozważania,
Wydawnictwo Salwator, Kraków 2005

<<< PoprzedniNastępny >>>